Późnym latem, gdy w sezonie na maliny zaopatrzyliśmy się w spory zapas różnego typu przetworów z tych owoców. Przy okazji postanowiłem nastawić wino malinowe. Z czystego lenistwa postanowiłem wykorzystać do wyciśnięcia soku sokownik. Musze przyznać, że efekt wyszedł całkiem niezły. Wino ma piękny, głęboki odcień czerwieni i przede wszystkim jest krystalicznie przejrzyste. W święta tato zmotywował mnie bym w końcu zlał wino z butli do butelek I dziś się za to zabrałem. Nie zostało tego wina za dużo, gdyż w czasie produkcji trochę z Domi go degustowaliśmy :) Dla zainteresowanych przepis: 1/2 10l butli soku z malin "ekologicznych" (sok z 8l sokownika z dodatkiem 1kg cukru + 1l surowego soku, który wytrącił się w misce z owocami) 1l wody wymieszany z 1kg cukru drożdże winiarskie (matka drożdżowa) pożywka dla drożdży Wino ładnie fermentowało i po tym w miarę szybko się wyklarowało. Jednak przy pierwszej degustacji (po ok 8-9 tygodniach) stwierdziłem,...