Sól to sól. Tak myśli wielu z nas i tak myślałem też ja. Ale... Ostatnio w sklepie coś mnie tknęło i spojrzałem na skład na etykiecie. Okazało się, że sól to nie tylko sól. Okazało się, że jest tam jeszcze jakaś "witaminka E" (E536) nazywana jako substancja przeciw zbrylaniu. Ponieważ stwierdziłem, że skoro już się uświadomiłem, to nie będę tego kupował dopóki nie dowiem się co to jest to E536 i szarpnąłem się na sól morską bez tego dodatku.
A w domu oczywiście sprawdziłem tą "witaminkę E". I cóż się okazało. Nazwa chemiczna tego czegoś to "żelazocyjanek potasu". Zaraz, zaraz... cyjanek... i my to codziennie jemy? No dobra, ale może wszystko jest ok i nie ma powodu do stresu. Okazuje się, że "mądrzy tego świata" uznali ze w małych ilościach czyli takich jakie dodawane są do soli substancja nie jest szkodliwa. Ale... Co ciekawe w USA jest ona zakazana. Wiadomo. My Polacy jesteśmy "twardzi" sól drogową możemy jeść to i żelazocyjanek potasu nam nie straszny :P
Ale wróćmy do właściwości. Ciekawe jest to, że pod wpływem mocnych kwasów (a w naszych żołądkach takiego pod dostatkiem) E536 rozkłada się wydzielając cyjanowodór. E536 blokuje więc naszej krwi możliwość przenoszenia tlenu. Jadając sól z przeciwzbrylaczem delikatnie, ale też systematycznie się podduszamy/podtruwamy.
O samej szkodliwości soli (podwyższa ciśnienie itp.) opowiadają nawet przewodnicy w kopalni soli w Wieliczce i nie trzeba jej już egzotycznych dodatków. Nasz przewodnik podsumował to jednym ciekawym zdaniem: "Ja tam wolę pieprzyć niż solić" i w jego przypadku było to bardzo ciekawe stwierdzenie, bo człowiek ten był bardzo gadatliwy i lubił rzucać "żarcikami" o niedwuznacznym podłożu :)
Ja na pewno będę już zwracał większą uwagę na sól jaką kupuję. Bo jak tu jej nie używać, gdy uwielbia się pomidory z odrobiną soli :)
Ten zelazocjaneczek jest w UsA zakazany, bo powolutku płucka niszczy nieodwracalnie, ale po co nam płucka w 21 w.
OdpowiedzUsuńJeśli masz jakieś materiały na ten temat chętnie się z nimi zapoznam :) Szczególnie, że czytałem ostatnio wywód jakiegoś "chemika", że niby wszystko jest ok i nic nam nie grozi.
UsuńA jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystko jest ok jeżeli zakazują używania tego środka w "cywilizowanych" krajach.
tu linki do analizy szkodliwości http://tashiwater.wordpress.com/2011/04/11/myslacy-polacy-nie-dajmy-sie-zamordowac/
OdpowiedzUsuńhttp://vod.pl/wiem-co-jem-sol,81044,w.html#play
OdpowiedzUsuńCiekawy film w powyższym temacie.
Bo nasze gospodynie domowe chcą wszystko mieć białe i gładkie. To oznaka zdebilenia od siedzenia godzinami przy garach. Więc firmy dostosowały się do głupich bab i zrobiły im sól z trucizną. Podobnie jak super biała mąka, ale powiedz to takiej. Ale wytłumacz takiej, ona się "zna" na gotowaniu.
OdpowiedzUsuń