Podczas ostatniego pobytu w Biłgoraju dostaliśmy wspaniałe maliny, pomidory, jabłka i szczaw :) Po sukcesie z suszeniem grzybów i jabłek w specjalnej suszarce wpadłam na pomysł wysuszenia malin.
Opłukane owoce rozłożyłam na suszarce i włączyłam ją na kilka godzin. Oczywiście w taki sam sposób można wysuszyć je w piekarniku, w niskiej temperaturze i najlepiej na termoobiegu.
Wieczorem przełożyłam wysuszone maliny do miseczki, żeby jeszcze dodatkowo doschły.
Suszone maliny świetnie sprawdzają się jako dodatek do herbaty w czasie przeziębień, grypy, anginy i zapalenia oskrzeli. Napar z takich malin jest bardzo dobrym środkiem napotnym i pomaga przy gorączce. Wczoraj Mariusz testował je w herbacie i stwierdził, że są pyszne :)
Dodatkowo suszone maliny można dodawać do musli lub domowych zbożowych batoników.
Zapakowane do pojemniczka owoce czekają na zimne jesienne i zimowe wieczory.
A tymczasem w suszarce suszą się pomidory. Zalane oliwą z ziołami będą doskonałym składnikiem sałatek i pizzy :) Fotorelacja wkrótce.
Wykorzystam do granoli ! ;)
OdpowiedzUsuń